10 podstawowych ćwiczeń przy biurku dla designerów

Wielu z nas siedząc przy biurku po kilkanaście godzin dziennie nie ma już siły na uprawianie sportu, lub robi to sporadycznie w weekendy i od święta, a takie zrywy są dla naszego ciała również niekorzystne. Dlatego najlepiej wykonywać proste ćwiczenia przy biurku w trakcie pracy. Aby takie ćwiczenia były najefektywniejsze najlepiej je robić co mniej więcej dwie godziny. Będzie to dobry moment na rozprostowanie kości, rozruszanie zesztywniałych stawów.

Mając to na uwadze ekipa z creativebloq.com ułożyła serię 10 prostych ćwiczeń dla grafików komputerowych, które można wykonać przy biurku. Kliknij na obrazek aby powiększyć.

Źródło infografiki – creativebloq.com

The post 10 podstawowych ćwiczeń przy biurku dla designerów appeared first on .

Wielu designerów doświadcza wypalenia kreatywności, któremu można jednak zapobiec. Oto fenomenalne wskazówki, które pomogą Ci pozostać w szczytowej formie.

Jestem święcie przekonany, że kreatywność jest zasobem ograniczonym i wymaga uzupełniania w regularnych odstępach czasu, zanim się wyczerpie.

Kreatywność to coś, czym wszystkie osoby twórcze, od stażystów do dyrektorów, powinni odpowiednio zarządzać, aby nie dopuścić do jej zużycia. Jeśli kreatywność jest naszą walutą, musimy mieć pewność, że dobrze nią rozporządzamy.

Każdy z nas zna designera czy copywritera, który ignorował „czerwone światło” do momentu zupełnego wyczerpania. Jakość ich pracy spada lub zaczynają ponosić porażki na spotkaniach z klientami. Ponowne doładowanie i otrząśnięcie się zajmuje dużo czasu, jeśli w ogóle się na to decydują.

Nasza branża pracuje w tempie szybszym niż kiedykolwiek i nie ma czasu na refleksje. Projekty mnożą się jak grzyby po deszczu, a czas na wymyślenie nowych pomysłów jest bardzo ograniczony.

Bądź jak gąbka

Osoby twórcze muszą działać jak gąbka, tzn. nieustannie chłonąć wszystko, co dzieje się dookoła nich. Nigdy nie wiadomo, co może się przydać. I nie chodzi tutaj o narzekanie, że jest mniej czasu na wykonanie pracy. Tak naprawdę myślę, że wiele utalentowanych osób twórczych rozkwita właśnie w dynamicznych środowiskach, działając pod wysoką presją. Ale jeśli bierzesz projekty, które należy opracować w jak najkrótszym czasie, jak u nas, trzeba rozumieć, na czym polega proces kreatywny.

A więc, we własnym interesie nauczyłem się rozpoznawać „punkty spustowe”, które rozpalają moją kreatywność. Część z tego, co działa u mnie może być oczywista dla innych lub też przynosić odwrotny skutek, ale chodzi o to, że umiejętność zamiany kreatywności w proces pozwala mi być bardziej efektywnym i skutecznym w pracy, unikając niepotrzebnego wyczerpania.

1. Idź na całość– Nigdy nie myślę o „projekcie”, kiedy zaczynam pracować nad pomysłem. Od razu przechodzę do najbardziej szalonych koncepcji, nie zwracając uwagi na koszty czy aspekty praktyczne, a potem dopiero do tego wracam. Kiedy odkryjesz zwariowane pomysły, te śmiałe i odważne wydadzą Ci się dużo bardziej realistyczne.

2. Wyłącz się – Moje najlepsze pomysły przychodzą wtedy, gdy nie myślę o tym za bardzo i zostaję pozostawiony sam sobie. To trudne, szczególnie kiedy jesteś w środku spotkania i wszyscy się na Ciebie gapią, ale pozwolenie umysłowi wędrować może naprawdę okazać się pomocne. Istnieją dowody, że bycie zmęczonym może pomóc w kreatywnym rozwiązaniu problemu, ponieważ nie działają wtedy zahamowania.

3. Bądź towarzyski – Posiadanie kogoś, z kim można omówić pomysły jest bezcenne. Po pierwsze, wypowiedzenie swoich pomysłów na głos zmusza Cię do przyjrzenia im się bliżej. A po drugie, osoba ta może powstrzymać Cię przed popłynięciem w dziwne dygresje, które coraz bardziej oddalą Cię od zadania.

4. Wykorzystaj ścianę – Podobnie jak omawianie pomysłu z drugą osobą, umieszczanie swoich myśli na ścianie pozwala na zastanowienie się i zbadanie, co pasuje do siebie, a co nie. Elementy, które nie pasują można podrasować lub usunąć. Przyczepianie pracy na ścianie i drapanie się po brodzie stało się cliché projektantów, ale to naprawdę pomaga. Tylko tego nie fotografuj.

5. Ogranicz się– Lubię wiedzieć, gdzie są granice. „Czego nie możemy zrobić?” to jedno z moich pierwszych pytań. Ograniczenie daje ramy do pracy, a czasami barierę którą trzeba usunąć.

6. Pytaj– Może to brzmieć głupio, ale sam z sobą przeprowadzam wywiad na temat moich pomysłów. Mam listę około 50 pytań, od „Jak spełnia to potrzeby klienta?” do „Czy już to wcześniej widziałem?” Nie przetrawiam tego wyłącznie w mojej głowie. Zapisuję odpowiedzi na każde pytanie. Jeśli pojawia się odpowiedź, która mi się nie podoba, wracam do koncepcji i pracuję nad tym. To trochę jak Jekyll i Hyde, ale naprawdę pomaga.

Przy każdym zadaniu staram się przejść przez jak największą liczbę tych procesów. Posiadanie systemu do tworzenia nowych pomysłów jest kluczowe. Równie ważne jest robienie przerw i pochłanianie otaczającego nas świata.

Autor artykułu Rob Pratt – Design Director Brand & Deliver.

Tłumaczenie: Biuro Tłumaczeń HERON TRANSLATIONS 

The post Jak uniknąć wypalenia kreatywności appeared first on .

Przeglądająć sieć w poszukiwaniu fajnych akcji photoshopa natknąłem się chyba jak dotąd na najbardziej rozbudowaną akcję. Nazywa się PolyEx można ją kupić za pośrednictwem graphicriver.net. (link tutaj). Powyżej moja interpretacja.

The post Moje ulubione akcje photoshopa cz.2 appeared first on .

Manipulacja wykonana na podstawie tutoriala znajdującego się tutaj. Czas wykonania 6 godzin.

The post Druga fotomanipulacja appeared first on .

1. Jak w poprzednim artykule napisałem, pierwszym i wspólnym dla wielu projektów etapem, jest zebranie jak największej ilości informacji od swojego klienta. Przede wszystkim powinieneś znać informacje wstępne na temat firmy, jaka jest jej nazwa, adres, wielkość, gdzie znajduje się jej siedziba, kim są konkurenci, z kim masz się kontaktować ws. logo. Do pytań pomocniczych można zaliczyć

– na czym zależy klientom Państwa firmy?

– w jaki sposób klienci zdobywają informacje o firmie?

– z czym, jakimi słowami kojarzy się Państwa firma klientom?

– jaki rodzaj logo przemówi do grupy docelowej.

2. Mając już powyższe informacje, musisz w jakiś sposób uporządkować myśli. Tworzysz tzw. mapę myślową, – na którą składają się słowa będące skojarzeniami z nowym logo oraz wstępne pomysły na logo. Dzięki tej metodzie w sposób bardziej uporządkowany będziesz mógł rozpocząć kolejny etap pracy nad logo, czyli szkicowanie wstępnych pomysłów.

3. Szkicowanie – wielu młodych projektantów pomija ten punkt siadając od razu przed komputerem, co jest błędem, ponieważ szkicowanie jest znacznie łatwiejsze oraz bardziej twórcze. Pomysł, który wydaje Ci się nietrafiony skreślasz i przechodzisz do następnego. Swoje pomysły za pomocą gumki możesz bardzo łatwo modyfikować. Pamiętaj nie musisz mieć talentów artystycznych, aby szkicować swoje pomysły.

4. Wielu grafików w tym punkcie pokazuje wstępne pomysły swoim klientom, nie są to jednak w pełni gotowe loga, lecz tylko szkice w wersji cyfrowej ze wstępną kolorystyką. Na tym etapie klient wybiera pomysł może zasugerować zmianę koloru etc.

5. Kiedy już wiemy, który pomysł się klientowi podoba oraz jakie kolory mu się podobają, możemy przystąpić do w pełni cyfrowego projektowania logo.

6. Zaprojektowane logo dobrze jest zaprezentować klientowi w odpowiednim kontekście, a wiec w takich realiach, w których logo będzie oglądane przez potencjalnych klientów. Do tego służą tzw. mockupy, czyli plik photoshopa, w których to znajdują się obiekty inteligentne, dzięki którym w fajny sposób możesz zaprezentować logo np. na samochodzie. O mockupach będziecie mogli poczytać już wkrótce.

Tak z grubsza wygląda cały proces projektowania logo.  Aby dany projekt uzyskał miano dobrze rozpoznawalnego musi spełniać kilka cech:

– musi być proste,

– musi trafnie odzwierciedlać profil firmy. Tzn nie możesz dać zabawnego logo, reklamującego zakład pogrzebowy,

– unikalność –logo powinno być rozpoznawalne po konturze czy obrysie. Najlepiej, aby wyróżniła się na tle konkurencji jednym elementem. Logo traci swój wyjątkowym charakter, gdy jest w nim więcej niż jeden specyficzny element,

– wielkowymiarowość- logo nie powinno tracić na swojej szczegółowości przy znacznym jego zmniejszeniu powiedzmy do dwóch centymetrów.

The post Projektowanie logo – krok po korku appeared first on .

Proces projektowania web designera.

1. Zebranie wiadomości dotyczących strony www od klienta. Aby rozpocząć pracę musisz najpierw dowiedzieć się od klienta, jakie ma on wymagania dotyczące strony tzn. jak ma wyglądać, do czego ma służyć czy to ma być sklep, czy coś będzie można pobrać z niej, jakie inne strony się Państwu podobają, jakie kolory państwo widzą na stronie. Wiele agencji reklamowych w tym celu na swojej stronie umieszcza dokument o nazwie „Brief”, który zawiera te wszystkie pytania.

2. Badanie, poszukiwanie „Research”. Na podstawie tych informacji, które uzyskałeś w punkcie pierwszym, zaczynasz poszukiwania stron podobnych w internecie, które mogą Ciebie zainspirować do zaprojektowania strony dla klienta.

3. Zebranie treści na stronę. W tym punkcie od klienta powinieneś otrzymać treści, jakie maja być umieszczone na stronie, takie jak adres, opis firmy, produkty, zdjęcia. Punkt 3 może przeplatać się z punktem pierwszym, a te wszystkie informacje mogą być umieszczone w briefie.

4. Projektowanie. W tym punkcie nakreślasz szkic strony, wstępnie jak ma wyglądać, jakie ma mieć zakładki. Budujesz szkielet strony, który oparty będzie o informacje, jakie zdobyłeś w poprzednich 3 punktach.

5. Kodowanie strony.

6. Przekazanie plików źródłowych.

Proces projektowania grafika komputerowego. Proces ten jest troszkę podobny do etapów działania webdesignera.

1. Brief. Zebranie wiadomości od klienta. Precyzyjniejsze uzyskanie informacji od klienta pozwoli grafikowi lepiej dopasować projekt pod jego gust, oraz zaoszczędzi czasu na ewentualne korygowanie poprawek.

2. Research. Analiza odpowiedzi z briefu, zadanie klientowi kilku pytań pomocniczych. Badanie rynku, konkurencji. Próba określenia aspiracji i przyszłości marki.

3. Szkicowanie. Przelanie swoich pomysłów na papier. Na tym poziomie praca na komputerze może troszkę ograniczać Twoją kreatywność, dlatego polecane jest tutaj korzystanie z ołówka i papieru.

4. Wykonanie pracy w formie cyfrowej. Gdy już masz wykonane szkice, wybierz najlepsze projekty i wykonaj je na komputerze.

5. Prezentacja klientowi. Każdy swój projekt możesz przedstawić w cyfrowym kontekście za pomocą tzw. makiet (mockupów), dzięki którym, cyfrowo możesz umieścić logo np. na koszulce, na ścianie budynku czy ciężarówce.

6. Naniesienie ostatnich poprawek, przedstawienie w przypadku logo różnych wersji kolorystycznych, należy być elastycznym w stosunku do klienta, ponieważ dana identyfikacja marki ma na nią pracować przez kilka kolejnych lat.

7. Przekazanie plików źródłowych.

The post Proces projektowania grafików i projektantów stron www appeared first on .

1. Logo Pepsi – cena – 1.000.000 dolarów

Nowe logo Pepsi zostało zaprojektowane przez Arnell Group. Cena produktu zawierała również zaprojektowanie całej księgi znaku.

2.  Logo Grupy Bankowej Australii i Nowej Zelandii –  cena – 15.000.000 dolarów

Jest to redesign loga, który został wykonany w 2009 roku.

3. Logo Accenture – cena – 100.000.000 dolarów

Logo ww. zostało zaprojektowane Landor Associates w 2000 roku

4. Logo BBC –  cena – 100.000.000 dolarów

Jest to redesign logo wykonany w 1997 roku.

5. Logo BP (British Petrol) – cena – 211.000.000 dolarów

Jest to redesign logo wykonany w 2008 roku.

6. Logo Enron – cena – 33.000 dolarów

Logo zostało wykonane przez sławnegoPaula Randaw 1990 roku. Jego prace możesz zobaczyć tutaj.

7. Logo wykonane z okazji Igrzysk Wspólnoty Narodów Glasgow 2014 – cena – 95.000 dolarów 

Logo zostało wykonane przez Marque Agency. Cena obejmuje tylko design loga.

8. Logo Google – cena – 0 dolarów

Logo zostało wykonane przez Sergeya Brina, współtwórcy google, oraz założyciela Gimpa. Było kilka razy przerabiane, lecz oryginalny koncept zachował się do dzisiaj.

9. Logo Coca-Cola – cena – 0 dolarów

Popularna Coca-cola została założona przez księgowego Johna Pembertona i Franka Masona Robinsona w 1885 roku. Robinson wymyślił nazwę oraz wybrał charakterystyczną czcionkę (kursywę). Czcionka ta, a bardziej  skrypt o nazwie Spencerian  był popularny w Stanach Zjednoczonych w latach 1850 to 1925.

10.  Logo Igrzysk Olimpijskich Londyn 2012 – cena – 625,000 dolarów

Logo zostało zaprojektowane przez Wolffa Ollinsa w 2007 roku.

11.  Logo miasta Melbourne – 625,000 dolarów

Logo zostało zaprojektowane przez Landor Associates w 2009 roku

12. Logo NeXT – cena – 100.000 dolarów

Logo wykonane dla Steva Jobsa przez Paula Randa w 1986 roku.

13.  Logo Nike – cena- 35 dolarów  

Logo Nike zostało zaprojektowane przez Carolyn Davidsonw 1975 roku. Cena zawierała tylko zaprojektowanie logo. Tak jak w przypadku Coca – Coli czy google, było ono kilka razy modyfikowane, lecz oryginalny koncept zachował się do dzisiaj. W pewnym czasie Carolyn otrzymała 500 akcji Nike – które są dzisiaj warte 600.000 dolarów.

14.  Logo Twittrer – cena – 15 dolarów Logo zostało zaprojektowane przez Simona Oxleya w 2009 roku (wersja old). Ówcześnie zostało ono zmodyfikowane (wersja new).

Żródło: stocklogos.com

The post Ceny najpopularniejszych logotypów na świecie appeared first on .

Z racji tego, że idą Święta Wielkanocne przyszykowałem również małą niespodziankę, otóż udostępniam wynik mojej pracy w wersji edytowalnej (pobieranie na zasadach CC  BY 3.0 PL) Wesołych Świąt.

Wersja edytowalna mojego projektu znajduje się w przycisku poniżej

The post Interstellar plus niespodzianka appeared first on .

Przestań podążać za wizjami projektantów.

To nie jest ani dobre ani złe podejście. Należy tworzyć własne rzeczy, projektować je prosto z serca

– mówi Jan

 Jan w patio swojego biura.(Zdjęcie: Leona Hu)

Jan dorastał w małym mieście Brandenburgii około 70 kilometrów na południe od Berlina. Po ukończeniu studiów w berlińskiej Design Academy na kierunku Comunication Design. Był jednym z założycieli firmy 6Wunderkinder, która powstała w 2010 roku. Od tego czasu jest głównym projektantem firmy odpowiedzialnym za jej identyfikację wizualną, stronę www, social media etc.

Obecnie firma 6wunderkinder znajduje się na najwyższym piętrze w wieżowcu w Berlinie( dzielnica Mitte), skąd rozciąga się wspaniały widok na miasto. W budynku również mieszczą się siedziby licznych startupów. Pomimo swojego niemieckiego pochodzenia firma 6wunderkinder posiada pracowników pochodzących z 15 różnych krajów.

Więc Jan, jak zostało powalane do życia 6Wunderkinder? 

Oryginalnie było trzech założycieli, Krystian, Robert i ja, byliśmy dobrymi przyjaciółmi już od czasów szkolnych. Zanim powstało  6Wunderkinder założyliśmy biuro projektowe stron www o nazwie Innovatics. Tam właśnie spotkaliśmy innych twórców 6Wunderkinder, a mianowicie Charlette, Daniela i Sebastiana. Krystian jest prezesem firmy, którą prowadzi. Charlette jest księgową zajmująca się naszymi wynagrodzeniami oraz innymi transakcjami finansowymi. Robert był od marketingu i PR. Sebastian zaprojektował pierwsza wersję Wunderlist and Wunderkit.

Wunderlist jest ideą, która powstała dawno temu. Zawsze chcieliśmy stworzyć coś, co pomoże ludziom w zwiększeniu ich produktywności, co było by połączone z pięknym interfejsem.  Nadal wyraźnie pamiętam jak otrzymałem dyplom berlińskiej uczelni wtedy to założyliśmy 6Wunderkinder. 

Q: W jaki sposób działa zespół projektowy w 6Wunderkinder.

Współpraca jest najważniejsza. Codziennie dzielimy się miedzy sobą opiniami. Wszyscy projektanci publikują codziennie swoje prace i dzielą się wzajemnie opiniami na ich temat.  Jesteśmy zawsze szczerzy w udzielaniu sobie rad i opinii. Jeśli np. jakieś piksele nie są prawidłowo umieszczone natychmiast to dostrzegamy i zgłaszamy do poprawienia. Do tego celu używamy specjalnej lupy, dzięki której dostrzegamy te niedociągnięcia.

Lupa powiększająca, do wyłapywania niedociągnięć w aplikacjach .(Zdjęcie: Leona Hu)

Pracuję z zespołem najlepszych projektantów w danej dziedzinie, dzięki czemu każdego dnia się od nich czegoś uczę. Na przykład nasz kierownik Benedikt, nadzoruje nasze działania marketingowe, tworzenie projektu i udziela nam często bardzo dobrych rad.  Ostatnio bardzo wzrosła popularność stylu flat UI, a co za tym idzie wielu projektantów zaczęło opierać się na takim minimalistycznym podejściu. Ben nie zachęca nas do bezmyślnego podążania za trendami. Sądzi on, że projektanci powinni się bardziej skupić na własnych autorskich projektach, niż na projektach innych.

Sebastian Scheerer, Timothy Amchuba i Julius Schäper blisko współpracują z inżynierami aby dostarczać wysokiej jakości produkty do różnych platform. Sebastian do Androida (pulpitu i aplikacji internetowych). Tim z z zespołem pracuje nad iOS. Julius tworzy piękne ikony i obrazy do wszystkich aplikacji. Wszyscy pracujemy nad różnymi rzeczami, które w końcu ze sobą współgrają.

„Bądź pikselowym perfekcjonistą”

oto nasz slogan. Mam bardzo dobre relacje z inżynierami i często potrzebujemy od nich pomocy. Tim zainteresowany był nauką kodowania HTML  i CSS i jeden z web developerów jego tego nauczył.

6Wunderkinder zespół projektowy. Od lewej do prawej Jan Martin, Sebastian Scheerer, Timothy Achumba and Julius Schäper. (Zdjęcie: Leona Hu)

W 6Wunderkinder nie jesteśmy tylko kolegami, lecz jedną wielką rodziną. Zostajemy często do nocy w biurze razem, oraz jeździmy wspólnie na wakacje . Raz do roku całe biuro jedzie wspólnie na obóz o nazwie WunderCamp.

Q: Co oznacza estetyczny design w 6Wunderkinder ?

W 6Wunderkinder dążymy do uzyskania czystej kwintesencji designu. Każdy z naszych pracowników całkowitą dbałością podchodzi do swoich zadań. Nasz CEO i założyciel firmy Krystian Reber zajmuje się bardziej tłem biznesowym, lecz także bierze udział w części twórczej. Krystian i Benedikt mają tutaj swój cenny wkład. Zachęcają wszystkich, aby dzielić się swoimi opiniami często krytycznymi, wówczas wtedy szybciej widoczne są efekty naszych prac.

Q: Na ile ważne jest miejsce do twórczej pracy? 

Miejsce pracy jest rzeczywiście dla nas kluczowe. Każdy w firmie posiada takie miejsce, ale są również przestrzenie przydzielone do grup zadaniowych. W naszym biurze mamy salon, który używany jest do wspólnych działań, takich jak cotygodniowe dzielnie się opiniami,  omówienia etapów działań nad kreowaniem nowych produktów , przydaje się on również do obchodzenia uroczystości.

Biuro w 6Wunderkinder. (Zdjęcie: Leona Hu)

Jesteśmy w ciągłym kontakcie. Nawet gdy ktoś pracuje zdalnie. Wkrótce przenieśmy się do innego budynku. Gdzie będziemy pracować obok takich firm jak Zendesk, SoundCloud i Mozilla.

Q:  Jak wygląda Twój proces projektowania?

Zawsze rozpoczynam prace od pióra i papieru. Używam strategii burzy mózgów o nazwie The Simpsons ( tak jak w przypadku tej kreskówki), ponieważ próbuje realizować dziwne (szalone) pomysły – takie jakie są w tym serialu. Nigdy nie wybieram pierwszego pomysłu. Przekładając to na kreskówkę powiedzmy, że Homer przechodzi koło banana większość ludzi sądzi, że zaraz się poślizgnie i upadnie, lecz twórcy kreskówki zawsze szykują coś nieoczekiwanego czego nikt by się nie spodziewał. Szkicuje jakieś pomysły na papierze, następnie przerysowuje je na komputer. Podczas procesu projektowania często przeglądam galerie zdjęć  w celu inspiracji. Zwykle tworzę kilka wersji jednego projektu, po otrzymaniu od moich kolegów opinii na temat projektu przystępuję do ostatniej fazy procesu projektowania ( do dopieszczenia projektu).

Głównie używam Photoshopa, do rysowania bardziej skomplikowanych kształtów pomocny jest Illustrator, zaś programu Keynote używam do konstruowania szkieletów.

Q: Co inspiruje Ciebie oprócz pracy?

Berlin jest miastem pełnym utalentowanych projektantów. Ponieważ są tutaj niedrogie warunki życia, wiele designerów może poświęcać się temu, co kocha najbardziej, czyli projektowaniu, nie przejmując się zbytnio o pieniądze. W wolnym czasie, lubię eksplorować miasto. Berlin ma bardzo wydajną infrastrukturę przez co łatwo jest podróżować po mieście. Obecnie mieszkam w Welding. Nie jest to tak popularna dzielnica jak Mitte czy Kreuzberg, ponieważ jest ciągle w fazie rozwoju, chociaż lubię patrzeć jak powstają nowe rzeczy.W poszukiwaniu inspiracji również oglądam wiele dokumentalnych filmów.  Moim ulubionym jest

„Objectified” Garrego Hustwita. Oglądałem również film dokumentalny pod tytułem „Jiro śni o sushi” . Mądrość szefa Jiro Ono w robieniu sushi inspiruje mnie w projektowaniu.

Q: Jakie było największe  wyzwanie z którym się zetknąłeś pracując w 6Wunderkinder. Jaki był najbardziej interesujący problem jaki rozwiązałeś?

Jednym wielkim wyzwaniem było wystartowanie, jako nowicjusze z aplikacją na takim poziomie jaki był w największych firmach.  Nasze notowania rosły bardzo szybko jak i wymagania użytkowników naszych aplikacji, nasza firma szybko się rozwijała. Wysoka jakość nie była zbyt wysoka, chociaż aplikacje były za darmo. Innym wyzwaniem był sposób z jakim należy sobie radzić z prasą. Prasa może być pomocna przy rozwijaniu silnej marki, pozwala ona skupić uwagę firmie przynajmniej na samym początku. Istnieje jednak różnica pomiędzy ludźmi, którzy są wydawcami, a czytelnikami. Łatwo jest rozmawiać z wydawcami, trudniej jest jednak komunikować bezpośrednio się z ludźmi (odbiorcami).  Nawet jeśli reprezentujesz początkowego startupa, to rozpocznij inwestowanie w dobrego szefa prasowego.

Robienie wokół siebie dużo szumu jest często kuszące, ponieważ im więcej osób, użytkowników tym więcej pieniędzy, większy sukces.  Czasami jednak warto jest zrobić krok wstecz, zastanowić się, co tak naprawdę jest pomocne, jakie komunikaty trafiają do tłumu. Zasada „mniej znaczy więcej” nie tylko działa w designie.

Pozwolę zacytować sobie mojego przyjaciela i CEO Krystiana Rabera, że największym wyzwaniem jest

Być przygotowanym do porażki

jeśli chcesz poczytać troszkę o błędach jakie należy unikać to przeczytaj wpis Krystiana Rabera po tytułem “15 kroków do startu ze swoim tech biznesem”

Q: Jak się czujesz gdy rozwija się Wasza firma w Berlinie? Czy rozmawiacie w związku z tym z ludźmi, robicie jakieś spotkania, inspirują one do tworzenia produktów. Czy szukasz może inspiracji w kawiarniach, na spacerze, podczas zwiedzania . Czy miałeś możliwość obserwowania innych społeczności poza Berlinem, może w innych państwach?  

Powstanie tej firmy w Berlinie było jedną z najlepszych decyzji, jakie podjąłem. To miasto posiada pewną wibrację i jest wypełnione mądrymi kreatywnymi i pracowitymi ludźmi pochodzącymi z całego świata. Masz tutaj bardzo dużo wolności, której być może nie znalazłbyś w innych miastach . Ta mikstura czyni Berlin tak interesującym i wyjątkowym miastem . Jednak stworzenie małego starupu to dopiero pierwszy krok.

 Design team w akcji.  (Zdjęcie: Leona Hu)

Spotkałem kilku designerów w czerwcu zeszłego roku w San Diego na konferencji o nazwie Valio Con. Większość z nich była z San Francisco. Kilku z nich pracowało w wielkich dobrze znanych startupach. Sadzę, że jest różnica, kiedy rozmywasz z ludźmi, którzy mają te same problemy co ty, a między ludźmi którzy mieli te same problemy. Jeśli chcesz być czymś więcej niż zwykłym startupem to Berlin nie jest odpowiednim miejscem do uczenia się czegoś od innych. Tutaj jest nie zbyt dużo startupów, które czerpią korzyści ze swojej pracy, czy mają swoje IPO, wiele startupów nie osiągnie tego poziomu.

Generalnie to staram się unikać spotkań z ludźmi ze starupów. Zamiast tego to siedzę ze swoimi kumplami nad tworzeniem produktów. Złożyliśmy pewną obietnicę naszym użytkownikom oraz inwestorom  i nie marnujemy czasu na spotkania z innymi ludźmi ze startupów.

Q: Ponieważ Berlin jest taki duży to trudno jest  znaleźć miasta, które są konkurencyjne, jeśli chodzi o agencje designerskie?

Nie potrafię zbyt dużo powiedzieć na temat agencji designerskich, zaś, jeśli chodzi o startupy to nie ma zbyt dużej konkurencji.  Jest dużo użytkowników, z których każdy znajdzie coś dla siebie. Być może istnieje konkurencja pomiędzy inwestorami, jednak nigdy nie było tak, że dobry produkt nie znalazł swojego inwestora.  Jeśli nie znalazłeś swojego inwestora to znaczy, że powinieneś się jeszcze raz zastanowić nad swoim produktem.

Q: Czego nauczyłeś się w swojej karierze?  Która lekcja miała największy wpływ na Twoje podejście do designu?

Jedną z najważniejszych lekcji, jaką odebrałem było ostrożne podejście do trendów. Trendy przychodzą i odchodzą. Jedne są dobre i wracają, drugie pozostawiają wstyd w przyszłości. Zawsze staram się skupiać na fundamentach, na których zawsze się będę opierał, które zawsze działają, dzięki którym mogę interpretować trendy, nie zaś podlegać im.

Na przykład, przesłałem używać Dribbble. Jeśli robisz design dla siebie czy swojej firmy, powinieneś dążyć do tego aby był wyjątkowy,  wyglądał unikalnie. Jeśli jednak będzie taki sam jak inne, wtedy stracisz. Nie implementuj wszystkiego z  Dribbble, bo może to być dobre dla innych projektantów, a nie dla Twojego produktu. W końcu pomoże Ci to odszukać własne rozwiązania. Jeśli potrzebujesz inspiracji do idź do muzeum, nie bez powodu te pracy tam wiszą.

Dziękujemy za podzielnie się inspirującymi spostrzeżeniami nt Twojej pracy.  Zapraszamy na Twitter Jana, oraz zapraszamy na jego portfolio na Dribbble.

Wywiad przeprowadziła Leona Hu dla Smashing Magazine 

Przetłumaczył Dawid Jabłoński

The post „Bądź ostrożny: Trendy przychodzą i odchodzą” – wywiad z topowym designerem Janem Martinem appeared first on .